piątek, 20 lipca 2012

Nie szata zdobi człowieka


Czy uważacie, że uroda, bycie ładnym, przystojnym i atrakcyjnym musi wiązać się z konkretnymi cechami? Że ten za niski mężczyzna nie może być przystojny, za chudy- przyciągnąć naszej uwagi, a jeśli ma garbaty nos to już całkowita katastrofa i pozostaje mu jedynie skorzystać z usług chirurga plastycznego? Coraz więcej spośród nas szuka ideału. Wyobraża sobie kogoś, kto ‘składa się’ z setek pozytywnych, pożądanych cech- czy to wyglądu czy charakteru- a potem bezlitośnie krytykuje tych, którzy okazują się nie spełniać tych oczekiwań. A bądźmy tutaj równie bezlitośnie szczerzy- ci idealni naprawdę nie istnieją. Dlatego nie wyobrażacie sobie, jak bardzo złości mnie to, ile uwagi przykłada się obecnie do wyglądu i tego, jak nas widzą. 

W tym miejscu jako autorka daję sobie samozwańczą władzę do nadmienienia, że mydło i pasta do zębów nie są mi obce, jak każda kobieta szaleję na punkcie kosmetyków, butów, torebek i tym podobnych wynalazków sprzyjających kobiecej próżności a ponadto z nieustannie zaskakującym mnie tempem regularnie opróżniam swój portfel, wydając pieniądze na rzeczy, które bynajmniej nie są mi potrzebne, ale wyglądają ładnie( o matko!)  tudzież mogą okazać się potrzebne. I nie ma znaczenia to, że ta potrzeba może zaistnieć dopiero za jakieś …dajmy na to 23 lata!

Mimo to ciężko pogodzić mi się z tym, jak niektórym- będę bezpośrednia-poprzewracało się w głowach jeśli chodzi o ich image, styl czy gust ( lub też jego brak). Nie chcę popadać ze skrajności w skrajność. Sama ulegam modom. Ale jest to dla mnie raczej formą zabawy, nie sposobem na życie, a już na pewno nie koniecznością. Co z tego, że w tym sezonie obowiązuje moda na pastele, jeśli ja- blada prawie jak ściana- wyglądam w nich fatalnie? Moda jest dla mnie zabawą. Okazją na połączenie krojów, kolorów, styli. Najważniejsze, żebym stworzyła swój własny, żeby ktoś, kto na mnie patrzy, ocenił moje stroje nie przez pryzmat sklepu, w którym je kupiłam, ale przez to, jaką tworzą całość i – co najważniejsze- czy pasują do mnie jako człowieka. Bo tak naprawdę o człowieka, nie strój tu chyba chodzi. 

Mam koleżankę, której podobają się chyba wszystkie dziewczyny poza nią samą. Nie chodzi tu o jakieś kompleksy, ustalmy, że ten okres mamy już za sobą ;) Ale zawsze droczę się z nią (pokłócić na szczęście się nie umiemy) w sprawie jej kanonów piękna. Pytam, co takiego widzi w dziewczynie X. Pada odpowiedź, że jest po prostu ładna. Ładna?- pytam, co to znaczy. Zmieszanym wzrokiem patrzy na mnie zakłopotana koleżanka i uśmiecha się, pokazując mi język. Wiem, dlaczego to robi. Złości się na mnie za to, że szukam dziury w całym. A ja, zdając sobie sprawę, że za chwilę przesadzę, ryzykuję i  pytam, czy rozpoznałaby tę ładną dziewczynę na ulicy, gdyby minęła się z nią gdzieś w naszym wielkim mieście. W odpowiedzi słyszę nieśmiałe ‘ nie’. I tu mało skromnie ja zdobywam punkt w dyskusji. 

Uroda stała się bezosobowa, nie szukamy charakterystycznych cech, chcemy być po prostu ładni. Nie powiemy, że ktoś, kto ma piękne oczy, ale natura ( lub też dentysta bądź ortodonta) utrudniła mu posiadanie pięknego uzębienia, może być atrakcyjny. A jeśli ktoś nie mieści się w standardowym rozmiarze 36/38 to już kaplica. Mądra? E tam. Zna pięć języków? E tam. Świetnie gotuje? E tam- lepiej już niech nie gotuje, bo jest gruba. I ja w takich momentach się równie grubo wkurzam. Tak, wkurzam- to i tak łagodne słowo! Nie chcę wpisać się w filozofię ‘ chcę być piękna za wszelką cenę’ i za 15 lat( albo 10…a może 5?) nie móc mrugnąć porozumiewawczo okiem do jakiegoś mężczyzny ( lub kobiety ;), bo botoks w mojej twarzy zadomowi się na dobre. Chcę być sobą. Przeżyję te wszystkie swoje wady, będę próbować je zmieniać, ale tylko w granicach rozsądku. To, jak wyglądam, kiedyś na pewno minie bezpowrotnie, choćbym nie wiem, jak zrujnowała się finansowo, chcąc ratować swoje cebulki włosów i włókna kolagenowe( które z racji na mój wiek powoli zaczynają zanikać…). To, kim jestem albo kim stać się mogę, jest ważniejsze. W tej kwestii nie mam wątpliwości.

Starsza A. 





Źródło: http://data.whicdn.com/images/13429661/tumblr_lpehkh2ohK1qm22v5o1_500_large.jpg


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz