niedziela, 14 października 2012

Ty też jesteś moją inspiracją


Od czasu do czasu zastanawiam się nad tym, dlaczego pewnego razu poważnym wzrokiem popatrzyłam na młodszą A. i zaproponowałam jej prowadzenie bloga. To, dlaczego propozycję złożyłam akurat jej, wiem doskonale, ale skąd wziął się ten pomysł? Fakt, zawsze chciałam pisać, lubię to, daje mi to mnóstwo przyjemności, ale żeby od razu zakładać b l o g a? Nie można pisać dla samego siebie, do szuflady, w pamiętniku?
Nie można.

Źródło: weheartit.com

Mam w biurku schowany głęboko pamiętnik. Częstotliwość wpisów woła o pomstę do nieba, a co poniektóre notki sprzed kilku lat, czytane dzisiaj, wywołują mój uśmiech politowania. Nie wiem, kim była tamta dziewczyna pisząca niekiedy- mówiąc deliktatnie- brednie, ale na pewno miała niewiele wspólnego z tą, która właśnie teraz ze skupieniem na twarzy i słowami goniącymi myśl szybko uderza w klawiaturę. 


Źródło: weheartit.com

Pamiętnik nie był dla mnie najlepszą formą ,,tworzenia", jeśli oczywiście słowo ,,tworzenie" ma tutaj prawo bytu. Blog to zupełnie co innego, jest w nim z mojej strony nadal dużo spontaniczności, stąd z góry przepraszam za ewentualne błędy, ale ma jedną podstawową zaletę w porównaniu z pamiętnikiem. Czytam go nie tylko ja.


Źródło: weheartit.com

Nie ma sensu udawać przesadnie skromnego i oszukiwać rzeczywistość. Ogromną przyjemność w blogowaniu daje fakt, że ktoś znajduje czas i ochotę, żeby sprawdzić, co przyszło nam do głowy i o czym napisałyśmy. Może się z nami zgodzić, myśleć wprost przeciwnie niż my, pozostać obojętny wobec tego, co napisałyśmy. Ale to, że czyta- jest wyjątkowe. Znów schowam skromność do kieszeni, chciałam pisać i chciałam, żeby znaleźli się czytelnicy. 


Źródło: wehearit.com

Czytelnicy dla kogoś, kto pisze, ważni są podwójnie. Czytają, dając autorowi tekstu przyjemność i motywację, ale pełnią też drugą- nie mniej istotą funkcję. Są o g r o m n y m                  i niewyczerpalnym źródłem inspiracji. Każdy post ma swoje pochodzenie, powstał pod wpływem słów, zdarzeń, spojrzeń czy emocji czemuś towarzyszących. Z tego wszystkiego się składamy, tym jesteśmy. Obserwuję Was, patrzę najczęściej ukradkiem, możecie wręcz niekiedy pomyśleć, że kieruję ku Wam wrogie spojrzenie- to nieprawda, po prostu dość uważnie Was obserwuję. Czasem się uśmiecham, innym razem śmieję - do samej siebie albo do Was. Lubię, kiedy to odwzajemniacie, nawet jeśli powód uśmiechu nie pozostaje znany. Czasem mnie zadziwiacie. Często Was nie rozumiem, chyba mam jedank w sobie coś z outsidera. Nie znaczy to, że mnie nie interesujecie, przeciwnie. Niektórzy z Was to chodzące zagadki, im więcej o Was wiem, tym większej ilości spraw nie rozumiem. To wręcz podsyca ciekawość. 


Źródło: weheartit.com

Wiecie już, skąd pomysł na blogowanie. Człowiek daje zbyt wiele okazji do napisania tekstów, żeby pisać tylko do pamiętnika. Może to z mojej strony próżność, może szczerość. Zdecydowanie wolę pisać dla ludzi niż dla siebie. Jeśli jeszcze nie wierzysz, że także i Ty jesteś powodem, dla którego piszę ten post, powinieneś szybko zmienić zdanie. 

Starsza A. 

1 komentarz:

  1. Dziękuję ;)

    Dla mnie inspiracją również są Ludzie, bo to oni potrafią wprowadzić w życie Zdumienie. A Zdumienie... A o Zdumieniu to pisał JPII w Tryptyku Rzymskim, przeczytajcie w wolnej chwili - polecam I część Strumień.

    zainspirowany i inspirujący mrT

    OdpowiedzUsuń