niedziela, 7 października 2012

Jednodniowa niemoc

Na wstępie zaznaczę, że posta dzisiaj dedykuję. Ktoś bliski ma gorsze dni, łzy ciężko powstrzymać, uśmiech bywa wymuszony i telefon do przyjaciela dzwoni częściej. Podczas jednej z rozmów padło pytanie o posta. ,,Dlaczego nie ma nic nowego?!" Już naprawiam błąd! :)

Ile razy zdarzyło się, że byliście głodni, a gdy udało się Wam dotrzeć do kuchni, otworzyć lodówkę i zobaczyć pełne półki, zamknęliście ją, uznając, że głód jednak Was opuścił i nie ma nic lepszego niż dieta, którą akurat w tym momencie rozpoczeliście? I mniejsza o to, że po kilku minutach ponownie powędrowaliście do kuchni, chowając w kieszeni myśl o dietach, które przecież i tak są bezskuteczne. Wiele razy? Mam zupełnie tak samo.

Źródło: 9gag.com
Źródło: weheartit.com



Ile razy zdarzyły się wolne chwile, kilka godzin - okazji do odpoczynku, odetchnięcia, wykorzystania czasu tak bardzo wyczekiwanego, które zostały spędzone na nicnierobieniu, którego oczywiście potem żałujemy i plujemy sobie w brodę, że znów okazaliśmy się najgorszymi organizatorami na świecie? Wiele razy? Mnie również.

Źródło: weheartit.com


Sięgnijcie po swoje telefony... Ciekawe, jak wiele znajdziecie wiadomości w kopiach roboczych. Kiedy byłam młodsza nazwa ,Kopie robocze' dziwiła mnie i irytowała. Mój folder o tej dziwnej nazwie jest zawsze pełny. Mam w nim mnóstwo wiadomości ,,roboczych" , które pisać zaczęłam w nieokreślonej przeszłości i do tej pory nie określiłam, czy chcę je wysłać. Leżą tam i przypominają o ,,roboczych" myślach, których termin ważności minął nie wiadomo kiedy.


Źródło: weheartit.com




 
Wreszcie przykład skrajnie kobiecy. Ile razy otwieramy szafę, P E Ł N Ą szafę, patrzymy na nią oczami wielkimi jak pięć złotych i z całkowitą powagą stwierdzamy, że N I E mamy się w co ubrać? Ani najładniejsza sukienka, ani najwygodniejsze jeansy, ani uniwersalne trampki- nic nam nie odpowiada. Są takie dni, mi też się zdarzają i trzeba je nam- kobietom wybaczyć. Prosimy!





Źródło: weheartit.com 

Sądzę, że każdy znalazł siebie pośród opisanych sytuacji. W moim przypadku takie chwile biorą się z tego, że mogę obiema rękoma, jakkolwiek lewą mniej udolnie, podpisać się pod poniższym zdjęciem. Jest mnie dwie i nic na to nie poradzę. Pierwsza ja walczy czasem z drugą, innym razem druga nie pozostaje jej dłużna. W momentach najbardziej zaciekłych walk przytrafiają się takie dni, kiedy i lodówka i szafa i nawet smsy są przeciwko mnie.

Źródło: weheartit.com 

Czy będą wnioski? Bunt- dziś bez wniosków!  Autorka nie jest idealna, ma dziś zwolnienie od wnioskowania. Wybaczcie! 
Z drugiej strony cieszę się ze włączyłam komputer i wpadłam na pomysł tego posta. Pisząc, zgłodniałam, teraz już na pewno nie wyjdę z kuchni z pustym żołądkiem. Mam też nadzieję, że moja bratnia dusza chociaż raz uśmiechnęła się, czytając. Może jest jednak moc w jednodniowej niemocy? 



Starsza A.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz