wtorek, 18 września 2012

Urlop w realu.

Ruszyć na urlop! Miałam w planach kilkudniowy odpoczynek od pisania. Po prostu mam dość refleksji. Moje potrzeby w tym zakresie zostały zaspokojone w nadmiarze i dalsze tego typu niespodzianki uważam za natręctwo. Poza tym – posucha twórcza. Jak walczyć z niemocą twórczą - kosmatą, złośliwą, która rzuca spojrzeniem pełnym nienawiści? Kochaj ją albo rzuć! Gdy na ową niemoc spojrzy się nieco życzliwszym okiem, pojawia się bezwarunkowa miłość. Jest moc w niemocy! 

Chwytam jednak pióro. W normalnych warunkach byłby to komputer i musiałabym użyć do tego pewnie obu rąk, ale będąc w środku polskich Bieszczad aż tak angażować się nie muszę. Tutaj życie jest nieco bardziej pierwotne, czyni cudną zwykłość – niezwykłą. 

Współlokatorka biega po domu, osiągając efekty akustyczne mniej więcej takie, jak stado zwierząt kopytnych. Tupie tak, nie bacząc na naszych gospodarzy i prześwietlając każdy kąt w poszukiwaniu trekkingów. Za nią goni kolega, dojadając w pośpiechu kanapkę i domagając się określenia przedmiotu poszukiwań.  Wspomniany kolega mija się w biegu z koleżanką, urągającą wszystkim jak leci i mającą pretensje do ogółu za zajęcie prysznica. Ja natomiast walczę z gonitwą myśli i gonitwą w ogóle, by jakoś opanować zapętloną sytuację.

W jakiś tajemniczy sposób udaje nam się wyruszyć w końcu na szlak. Wracając, odczuwamy już inny rodzaj emocji. Zmęczeni tym zmęczeniem pozytywnym, które daje ogromny zastrzyk energii i ukojeni krajobrazem, którym można cieszyć się tylko tutaj. Nie ma nigdzie indziej wrażenia tak bardzo przytłaczającej przestrzeni, ciszy malowanej i burzą, i tęczą. Chciałabym nasycić się tą chwilą, ale ucieka mi ona nim zdążę ją chwycić bądź wyciągnąć chociażby lasso. Okazuje się, że kolega dorwał gdzieś Internet. I tak zostaje już do końca. Spędzamy całą grupą urlop przykuci do skrzynki z mailami, nieustannie ładując zdjęcia na facebooka, pisząc posty bądź relacje z podróży.  I zamiast tu i teraz, jesteśmy jednocześnie i na urlopie i w miejscu, od którego odpoczywamy.

Nie odpoczęłam. Mam nieodparte wrażenie, że straciliśmy  wtedy coś ważnego, pięknego – coś, co jest obecne jedynie w doświadczeniu podróży, bycia w nowej przestrzeni i wśród nowych ludzi. Wakacje online jednoznacznie źle mi się kojarzą. Trudno mi pojąć, że można realnie przeżyć coś ciekawego poprzez zdjęcia załadowane do sieci. Moja dusza jest wtedy cała w pikselowych wykwitach i żadna maść tego nie wyleczy!

Agresorem może stać się też aparat fotograficzny, jeśli nie jest należycie użytkowany lub smartphone, dzwoniący i trzęsący się jak w febrze. Naprawdę trzeba wielkiej empatii, by przebrnąć przez oglądanie miliona zdjęć z wakacji i odrywać co chwilę palec od klawisza strzałki, choć tak bardzo korci naciśnięcie tego czerwonego i ukrócenie wspominkowych katuszy. Kiwam głową jak popularne pieski z tylnych szyb samochodów i oglądam kamieniczki, uliczki, parasole, piasek, morze. Przy trzydziestej fotografii fal odpływam. I przekonuję się, że powierzchownie można też odpoczywać, kiedy w imię źle rozumianej zachłanności na życie biega się z aparatem w ręku, myśląc już o kolejnym urlopie.

Bywa, że bronię się przed ciszą i spokojem, że kocham harmider i chcę by działo się dużo, najlepiej jednocześnie i możliwie szybko. Zwykle tydzień w rzeczywistości mniej miejskiej, a bardziej skojarzonej z naturą stanowi dla mnie optimum. Perspektywa pozostania dłużej w miejscu oddalonym od sklepu spożywczego o dziesięć kilometrów to ponadmaksiumum mentalne i fizjologiczne. I choć bezruch i zastój są sprzeczne z moim charakterem, zdarza mi się wyjechać na chwilę do głuszy, kiedy pragnę ciszy absolutnej. W takim właśnie ukojeniu i ciemności czarnej, jakby nie było świata, moje serce świeci jak neon. Dokonuję reanimacji, odzyskuję wtedy świadomość. Lubię żyć świadomie. Idę, biegnę dalej, jest mi wesoło i smutno, na zmianę albo i jednocześnie! 

Młodsza A.

 
Źródło: http://data.whicdn.com/images/37599845/601381_283939665039837_58423814_n_large.jpg



 
Źródło: http://data.whicdn.com/images/36975491/tumblr_ma3fr65sP01rpemy8o1_500_large.jpg



 
http://data.whicdn.com/images/31479371/freedom_4feb0675ddf2b3050a000072_large.jpg





Źródło: http://data.whicdn.com/images/37498578/9bfe3537fb1beb73e1c3ee0925adc1b4_large.jpg



 
Źródło: http://data.whicdn.com/images/37013869/tumblr_m9hepsRmMU1qe4vldo1_500_large.jpg

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz