wtorek, 22 stycznia 2013

Ale MI się nie chce!


Dlaczego czasem, kiedy powinniśmy się najbardziej zmobilizować, zebrać wszystkie swoje siły i całą energię, żeby zrobić coś, co niekoniecznie miłe, ale konieczne, słowo ,,motywacja" omija nas szerokim łukiem? To niesprawiedliwe! Walczę z lenistwem. Nie lubię nudy, ale w momencie, kiedy wszystko jest nawet nie ,,na teraz", a na ,,chwilę temu", nawet nuda staje się moim sprzymierzeńcem. Wszystko lepsze niż to, co leży na biurku, czeka i patrzy na mnie wielkimi oczami. Moje pewnie są jeszcze większe...


Nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale życie mogłoby się okazać bardziej nieprzewidywalne i zaskoczyć nas czasem od tej pozytywnej strony, ułatwiając pewne rzeczy. Tymczasem u mnie walka z samą sobą. W głowie milion myśli, ale żadna nie związana z tą, na której powinnam teraz być skoncentrowana. 

Stosuję różne triki i techniki, żeby się wspomóc i uczynić mój potencjalny harmonogram dnia zapisaną kolorowym długopisem czystą kartką, a nie wymiętym i pokreślonym świstkiem papieru. 

Próbuję sobie pomagać i umilać życie...






Niestety po chwili mam kolejny pomysł...Niekoniecznie dobry...
A moje biurko, które pięknie posprzątałam ,żeby towarzyszyło mi w efektywnej (!) pracy i wygląda rano tak...


Około południa wygląda w ten sposób.... ;)
 



Okazuje się, że trzeba po prostu chcieć, a nie kombinować :)
Trochę sobie ponarzekałam, żeby mi się chciało, jak nie chce, ale wiecie co? Z drugiej strony, gdybyśmy nic nie musieli... Czy byłoby lepiej? Sama nie wiem. Może czasem tak musi być, że trzeba powalczyć z samą sobą, znaleźć w sobie pokłady energii, o które się nie podejrzewaliśmy i zrobić to, co nieuniknione? I wyjść z tego z podniesioną głową, nawet jeśli coś nam się nie uda? Będziemy przynajmniej wiedzieć, że podjęliśmy próbę. Nic o nas bez nas. Nie odpuściliśmy, zrobiliśmy, co w naszej mocy! Sama nie wiem. :) 


W każdym razie wracam do pracy... Jeszcze tylko trochę, troszeczkę ;) 





Starsza A. 



1 komentarz:

  1. Doskonale rozumiem. :)
    Czasem jest tak, że ... Długopis leży krzywo - poprawię go pomyślałem. Metal był zimny. Jak zima za oknem pomyślałem. Jak jest zimno, to chce się pić herbatę, ale ona u nas nie rośnie. Szybciej gdzieś w Azji. A blisko jest już Afryka. Tam to muszą mieć ciepło. A na pustyniach? Gorąc, aż ciężko teraz sobie to wyobrazić. Ciekawe czy faraonowie jak kazali się balsamować, to wiedzieli jakich czasów dożyją ich ciała? Że taki Carter będzie buszować w grobowcu? Carter... Cart... CartDore - zjadłbym lody. W zasadzie to w ogóle jestem głodny. Ciekawe co zrobię sobie dziś na obiad. Co ja mam w lodówce...
    A tak, miałem poprawić przekrzywiony długopis.
    Sesja :)
    mrT

    OdpowiedzUsuń