Dlaczego
czasem, kiedy powinniśmy się najbardziej zmobilizować, zebrać wszystkie swoje
siły i całą energię, żeby zrobić coś, co niekoniecznie miłe, ale konieczne,
słowo ,,motywacja" omija nas szerokim łukiem? To niesprawiedliwe! Walczę z
lenistwem. Nie lubię nudy, ale w momencie, kiedy wszystko jest nawet nie ,,na
teraz", a na ,,chwilę temu", nawet nuda staje się moim
sprzymierzeńcem. Wszystko lepsze niż to, co leży na biurku, czeka i patrzy na
mnie wielkimi oczami. Moje pewnie są jeszcze większe...
Nikt
nie mówił, że będzie łatwo, ale życie mogłoby się okazać bardziej
nieprzewidywalne i zaskoczyć nas czasem od tej pozytywnej strony, ułatwiając
pewne rzeczy. Tymczasem u mnie walka z samą sobą. W głowie milion myśli, ale
żadna nie związana z tą, na której powinnam teraz być skoncentrowana.
Stosuję różne triki i techniki, żeby się wspomóc i uczynić mój
potencjalny harmonogram dnia zapisaną kolorowym długopisem czystą kartką, a nie wymiętym i pokreślonym świstkiem papieru.
Próbuję sobie pomagać i umilać życie...
Niestety po chwili mam kolejny pomysł...Niekoniecznie dobry...
A moje biurko, które pięknie posprzątałam ,żeby towarzyszyło mi w efektywnej (!) pracy i wygląda rano tak...Około południa wygląda w ten sposób.... ;)
Okazuje się, że trzeba po prostu chcieć, a nie kombinować :)
Trochę sobie ponarzekałam, żeby mi się chciało, jak nie chce, ale wiecie co? Z
drugiej strony, gdybyśmy nic nie musieli... Czy byłoby lepiej? Sama nie wiem. Może
czasem tak musi być, że trzeba powalczyć z samą sobą, znaleźć w sobie pokłady
energii, o które się nie podejrzewaliśmy i zrobić to, co nieuniknione? I wyjść
z tego z podniesioną głową, nawet jeśli coś nam się nie uda? Będziemy
przynajmniej wiedzieć, że podjęliśmy próbę. Nic o nas bez nas. Nie
odpuściliśmy, zrobiliśmy, co w naszej mocy! Sama nie wiem. :)
W każdym razie wracam do pracy... Jeszcze tylko trochę, troszeczkę ;)
Starsza A.
Doskonale rozumiem. :)
OdpowiedzUsuńCzasem jest tak, że ... Długopis leży krzywo - poprawię go pomyślałem. Metal był zimny. Jak zima za oknem pomyślałem. Jak jest zimno, to chce się pić herbatę, ale ona u nas nie rośnie. Szybciej gdzieś w Azji. A blisko jest już Afryka. Tam to muszą mieć ciepło. A na pustyniach? Gorąc, aż ciężko teraz sobie to wyobrazić. Ciekawe czy faraonowie jak kazali się balsamować, to wiedzieli jakich czasów dożyją ich ciała? Że taki Carter będzie buszować w grobowcu? Carter... Cart... CartDore - zjadłbym lody. W zasadzie to w ogóle jestem głodny. Ciekawe co zrobię sobie dziś na obiad. Co ja mam w lodówce...
A tak, miałem poprawić przekrzywiony długopis.
Sesja :)
mrT