Kiedy wstaję rano, a za oknem ciemno i ani śladu słońca,
trudno uwierzyć, że to może być dobry dzień. Jeśli równie ponura, niemal nocna
aura otacza mnie, gdy próbuję opanować senność i wydostać się z łóżka nogą
jednak prawą nie lewą, gdy parzę kawę albo robię herbatę i gdy próbuję
okiełznać włosopodobną strukturę skierowaną w każdą możliwą stronę świata zlokalizowaną
na mojej głowie, mam wrażenie, że lepiej już było zostać pod kołdrą, schować
się pod kocem albo nawet zapaść w zimowy sen i obudzić się za jakieś… pięć
miesięcy.
Źródło: weheartit.com |
Zimą wstaje się znacznie gorzej, prawda? Stąd pomysł na tego
posta. Wstałam, zobaczyłam mróz za oknem, oblodzone chodniki, ludzi za oknem
ubranych w najcieplejsze zdobycze ich szaf i w związku z nietęgą miną, jaką
wywołały te elementy zimowego poranka, pomyślałam- usiądę i coś napiszę. Jako
że moment pisania, nieważne czy spontanicznie, czy na kiedyś, na potem, do
szuflady, jest zawsze jednym z tych ulubionych w ciągu dnia, postanowiłam
poprawić sobie humor tym tekstem.
Źródło: weheartit.com |
Źródło: weheartit.com |
Jeśli i Ty masz coś takiego, co sprawia Ci przyjemność i może spowodować, że początek dnia zacznie się kojarzyć z początkiem czegoś nowego a nie początkiem nigdy nie kończącej się listy narzekań, dbaj o to i korzystaj z tego jak najczęściej. Przed nami kilkaset (!) poranków w ciemności, szukajmy czegoś, co nam je chociaż odrobinę rozjaśni.
Starsza A.
Źródło: weheartit.com |
Źródło: weheartit.com |
Dzięki!
OdpowiedzUsuńTakiej mobilizacji właśnie potrzebowałem. Żeby każdy poranek był Porankiem Dzisiejszym, a nie jednym z wielu. Rodzi się nowy dzień!
A gdy nam zimno w policzki, to dobrze, bo znaczy że w sobie mamy jeszcze dużo ciepła, skoro odczuwamy zimno. A to znaczy, że mamy ciepło dla siebie i dla innych! (:
mrT